Terroryzm państwowy. Zobaczcie, ślepcy, jak cierpi Polak

 

Moja odpowiedź

jest bardzo skromna . I bardzo się tego wstydzę, że jest taka skromna. Ale jakaś jest. Nie uchylam się od solidarności.

 

 

Może najpierw wspomnę jak trafiłem na ten artykuł Rebeliantki.


http://rebeliantka.neon24.org/post/127411,terroryzm-panstwowy-zobaczcie-slepcy-jak-cierpi-polak

Myślicie może, że wszedłem na Neon 24 i zobaczyłem go bo wisiał na stronie w wyróżnionych? Owszem i tak mogło być, ale wszedłem przez wyszukiwarkę wpisując nick, imię i nazwisko bo chciałem zobaczyć, czy i co teraz pisze.

Zwróciła bowiem moją uwagę przerwa po wpisie i apelu o solidarność

http://rebeliantka.neon24.org/post/125186,janusz-potrzebuje-komputera-solidarnosc-pilnie-potrzebna

nie była wprawdzie od razu, ale spodziewałem się, ze nastąpi.

 

Nie będę już wracał do

http://rebeliantka.neon24.org/post/125186,janusz-potrzebuje-komputera-solidarnosc-pilnie-potrzebna

 

 przypomnę tylko, że z Neon 24 solidarność okazały tylko dwie osoby: Ja który dałem swoją skromną, składkową kwotę i jeszcze ktoś kto dał trochę istotniejszą. Jak widać są rzeczy, których nie rozumiem bo spodziewałem się, że solidarność okaże, jak kto może, jak chce chociaż te kilkadziesiąt osób, choć kto sprytny czytając komentarze mógłby w to zwątpić. Ja jednak myślałem , że one są ze skromności tych czytających, którzy piszą ogólniki i nie deklarują się, ale swoje zrobią.

 

|Zatem nie miałem zamiaru pisać tego postu. Znów wierząc w ludzi i solidarność rodaków tutaj skupionych pod postem Rebeliantki.

 Wobec tak dramatycznego wpisu i takiej sytuacji spodziewałem się komentarzy typu:

 

 

Pomogę oczywiście


 Zrobię cokolwiek


 Nie możemy w tej sytuacji zostawić Pana Janusza

 

Trzeba okazać solidarność

Nie będę bierny i nie poprzestanę tylko na czytaniu i poleceniu wpisu.

 

Spodziewając się takich wpisów sądziłem, że będę mógł dać krótkie;

 

I ja się nie wyłamię.

 

Tymczasem czytam komentarze typu:

 

Tak, tak to dosięga wielu tysięcy ludzi w Polsce.

 

Albo

 

Wysłałem pismo do prokuratury przeciw jednemu z polityków.

 

Z tym pierwszym to trochę tak jakby ktoś spotkał człowieka umierającego z głodu i z rozjaśnioną twarzą zwrócił się do niego:

 Przyjacielu! Znam Twój problem! To problem tysięcy ludzi. Ja z tym będę walczył. Zakładam organizację, która to rozwiąże

 

I poszedł dalej.

 

A ten drugi komentarz. Dziwię się bardzo. Jak jest konkretna sprawa i jest człowiek w dodatku wiadomo w jakiej relacji do osoby piszącej......

 

Czy gdyby ucierpiała przykładowo siostra twojego dobrego sąsiada, choć nie nadstawiającego głowy i obojętnego na sprawy kraju , ale lubicie się, czy byś nie przyszedł raczej do niej choćby z maścią gdyby miała chore nogi, czy też byś zapukał do niej obwieścił, że rozumiesz problemy takich ludzi i skierowałeś przeciw politykowi doniesienie do prokuratury?

 

Paryż, rosyjskie samoloty, bardzo dobrze.

Natomiast mamy tu Polaka, który cierpi,do tego korzeniami z polskiej elity, więc możemy pokazać czy Polska dla nas ważna. Coś zrobić :

Cytowałem już Kochanowskiego.

Dajmy a najprzód dajmy,sami siebie w późniejszej chowajmy potrzebie.

 

Blisko 200 poleceń na facebook. Bardzo ładnie. Ja przekopiowałem artykuł na swój blog na blogspot gdzie też wchodzą osoby, które nie korzystają w Neon ani Salon. Cokolwiek więcej roboty, przede wszystkim wklejanie zdjęć, niż danie polecenia na facebook, czy google plus.

 

Kwota składkowa,skromna, ale nieco większa niż wpłacam co miesiąc patriotom, którzy są w potrzebie.

 

Rebeliantka pisze, że Janusz Górzyński nie może się leczyć, bo nie ma ubezpieczenia.

Nie wiem jak to wygląda, ale robi się cokolwiek. To znaczy nie wiem dlaczego dokładnie nie ma ubezpieczenia, nie może mieć. Natomiast wiem, że każdy w Polsce może ubezpieczyć się publicznie w wojewódzkim NFOZ po prostu wpłacając co miesiąc kwotę około 300 złotych. Chyba, że pan Janusz Górzyński i to ma zablokowane i i nawet w ten sposób nie może się ubezpieczyć. Nie przypuszczam. Nawet gdyby jednak tak było to kwota 300 złotych w miesiącu wystarczyłaby na wizytę prywatną u lekarza i na leki, których i tak wiele jest na sto procent. W tej sytuacji, którą widziałem na zdjęciach i to jest przerażające nie chcę się wypowiadaćjako ktoś kompetentny, to co widać to wygląda na jakąś formę nie gojącego się, a rozwijającego długotrwałego zakażenia, być może jakaś odmiana gronkowca.

Ukrywanym przez medycynę, a bardzo skutecznym lekiem tutaj może być srebro kolidalne, a w każdym razie wspomagającym. Zewnętrznie i wewnętrznie. W aptece można kupić za 40 złotych (pół litra).

 

Ubolewam,że nie mogę wpłacić tych 300 złotych przynajmniej przez kilka miesięcy z rzędu. Ktoś z moimi zdolnościami i talentem powinien zarabiać w Polsce kilkanaście tysięcy złotych. ( i nie chodzi tu o zdolności publicystyczne, analiz politycznych, czy dociekania smoleńskie)

Gdyby tak,było to zrobiłbym i to i więcej.

Ale jak jest w Polsce to wiecie. Ale robię co mogę skoro ktoś do mnie apeluje.

Gdyby tylko dziesięć osób okazało taką samą solidarność to mamy na ubezpieczenie na miesiąc.

 

Dlaczego nie napisałem od razu tego postu. Chciałem to zrobić dopiero jak będę przy okazji na poczcie. Przy okazji to nie znaczy, że jak będę miał czas. Przy okazji bo przyjazd do poczty kosztuje mnie około 15 zł, więc uznałem, że jak miałbym jechać specjalnie to lepiej te pieniążki dołożyć do wpłacanej kwoty. Zaś dwa dni temu rozładował mi się telefon, czego w pośpiechu nie przypilnowałem, z którego chciałem spisać nr konta na poczcie do blankietu.

No i też kwestia oczu. Przed 10.04.2010 uważałem bardzo na swoje oczy przy komputerze. Bardzo dbałem o higienę, a niewiele potrzebowałem komputera.

Te ponad 3 tys. godzin na Smoleńsku, a zwłaszcza wpatrywanie się w różnego rodzaju zdjęcia,dodatkowo z braku czasu bez należytej higieny, zrobiło swoje.

Teraz potrzebuję komputer też do spraw związanych z pracą. I muszę się ograniczać. Więc jeśli jest post obecnie odbija się to to też na sprawach związanych z pracą. I nie chodzi nawet o czas, chodzi o oczy. Po prostu mogę ograniczoną ilość czasu spędzić przy komputerze, internecie bez względu na jakość monitorów.

Więc i dlatego też wpis nie następnego dnia.

 

No dobrze, to mamy dwie rzeczy. Skopiowanie postu więc cokolwiek więcej niż polecenie na facebook, i okazanie tej składkowej( choć w tym wypadku chyba trzeba porzucić słowoskładkowe) solidarności.

 

Czy to wszystko. Nie, ale znów jak z okazaniem tej składkowej solidarności musiałem czekać tak teraz też muszę czekać. Jednak wielu nie musiałoby czekać z okazaniem składkowej solidarności, a chcąc to zrobić zaraz wydać piętnaście złotych nie mówiąc o specjalnym wyjeździe.

 

Więc deklaruję, że przy najbliższej okazji podczas wizyty w mieście wojewódzkim pójdę do nowo wybranych posłów i senatorów i wręczę im memorandum w sprawie Z kim się uda to porozmawiam. Zaapeluję do sumień. Może ktoś zechce coś zrobić.

 

I znów : specjalny przyjazd do miasta wojewódzkiego kosztowałby mnie 40 złotych plus 10 przejazdy po mieście. Jest już zimno, a to trochę czasu zajmie, więc jedzenie, ciepłe picie oprócz tego. Około 20 złotych. Więc 70 złotych. Wielu jednak nie musiałoby wydawać specjalnie 70 złotych aby þójśćdo nowych senatorów i posłów. Podobnie jak wydawać dodatkowo 15 złotych aby zaraz lub następnego dnia wpłacić pieniądze na konto.

A i tak pójście z tą sprawą przy okazji wyjazdu z powodu ograniczonego czasu będzie skutkować zaniedbaniem części innych spraw, które mam załatwić. Wielu jednak nie ma takiego problemu bo są na miejscu.

 

Piszecie i okazujecie, że szanujecie Rebeliantkę. Jak ktoś szanuje to nie tylko słowami. Jak ktoś szanuje to wykonuje to o co szanowana osoba poprosi, co automatycznie jest sprzężone bo taka osoba, którą się szanuje nie oczekuje niczego czego nie może oczekiwać.

 

To tyle....

 

 

 

 

…...........

Znalezione na blogu Rebeliantki Niepoprawni luty w osobnym poscie

 

Rozczarowanie

 

Skrada się jak wąż.

 

Przynosi chłód, włosy stają dęba.

 

Nie jest ulotne jak gniew.

 

Nie można go łatwo uspokoić jak smutek.

 

Jego bratem jest gorycz,

 

A siostrą utrata.

 

Pozostawia plamy, które można tylko wyciąć.

 

Jest niestrudzone, nieustępliwe.

 

 

Jak otwarta rana. 

Źródło:
http://niepoprawni.pl/blog/rebeliantka/rozczarowanie

©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :). <- Bądź uczciwy, nie kasuj informacji o źródle - blogerzy piszą za darmo, szanuj ich pracę.

 

Skrada się jak wąż.

 

Przynosi chłód, włosy stają dęba.

 

Nie jest ulotne jak gniew.

 

Nie można go łatwo uspokoić jak smutek.

 

Jego bratem jest gorycz,

 

A siostrą utrata.

 

Pozostawia plamy, które można tylko wyciąć.

 

Jest niestrudzone, nieustępliwe.

 

Jak otwarta rana

 

P.S.

Jeszcze jeden skutek braku solidarności. Z nerwów widać, z powodu jej braku, pod koniec pracy nad tym postem nawalił mi żołądek, ostatnio trochę nadwyrężony, prawdopodobnie toksyny.

 

 

 

Skrada się jak wąż.

 

Przynosi chłód, włosy stają dęba.

 

Nie jest ulotne jak gniew.

 

Nie można go łatwo uspokoić jak smutek.

 

Jego bratem jest gorycz,

 

A siostrą utrata.

 

Pozostawia plamy, które można tylko wyciąć.

 

Jest niestrudzone, nieustępliwe.

 

Jak otwarta rana.



Źródło: http://niepoprawni.pl/blog/rebeliantka/rozczarowanie

©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :). <- Bądź uczciwy, nie kasuj informacji o źródle - blogerzy piszą za darmo, szanuj ich pracę.

Jest najgorszą ze wszystkich emocji.

 

Skrada się jak wąż.

 

Przynosi chłód, włosy stają dęba.

 

Nie jest ulotne jak gniew.

 

Nie można go łatwo uspokoić jak smutek.

 

Jego bratem jest gorycz,

 

A siostrą utrata.

 

Pozostawia plamy, które można tylko wyciąć.

 

Jest niestrudzone, nieustępliwe.

 

Jak otwarta rana.



Źródło: http://niepoprawni.pl/blog/rebeliantka/rozczarowanie

©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :). <- Bądź uczciwy, nie kasuj informacji o źródle - blogerzy piszą za darmo, szanuj ich pracę.

Jest najgorszą ze wszystkich emocji.

 

Skrada się jak wąż.

 

Przynosi chłód, włosy stają dęba.

 

Nie jest ulotne jak gniew.

 

Nie można go łatwo uspokoić jak smutek.

 

Jego bratem jest gorycz,

 

A siostrą utrata.

 

Pozostawia plamy, które można tylko wyciąć.

 

Jest niestrudzone, nieustępliwe.

 

Jak otwarta rana.



Źródło: http://niepoprawni.pl/blog/rebeliantka/rozczarowanie

©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :). <- Bądź uczciwy, nie kasuj informacji o źródle - blogerzy piszą za darmo, szanuj ich pracę.

Skrada się jak wąż.

 

Przynosi chłód, włosy stają dęba.

 

Nie jest ulotne jak gniew.

 

Nie można go łatwo uspokoić jak smutek.

 

Jego bratem jest gorycz,

 

A siostrą utrata.

 

Pozostawia plamy, które można tylko wyciąć.

 

Jest niestrudzone, nieustępliwe.

 

Jak otwarta rana.



Źródło: http://niepoprawni.pl/blog/rebeliantka/rozczarowanie

©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :). <- Bądź uczciwy, nie kasuj informacji o źródle - blogerzy piszą za darmo, szanuj ich pracę.